W okolicach Cedyni, w miejscu określanym mianem "kaczy gród" pracownicy drogowi znaleźli psa. Zwierzę było przywiązane łańcuchem do drzewa i znajdowało się w wodzie. Nie wiadomo jak długo kundelek przebywał w tym miejscu. Jedno jest pewne - gdyby nie przypadek, umarłby z głodu i wyziębienia.
Pies nie jest już młody, dodatkowo ma problemy z poruszaniem się.
Miłośnicy zwierząt z Chojny apelują o pomoc w odnalezieniu człowieka, który dopuścił się tak okrutnego czynu.
"Kochani dobrzy ludzie, pomóżcie nam znaleźć tego kto to zrobił. Bo chyba nie uwierzę w przypadek i nieszczęśliwe oplątanie się łańcucha. Wszelkie informacje można nam wysłać na priv czy ktoś może zapewnić temu biedakowi" - czytamy na profilu "Psijaciele - Chojeńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt" na Facebooku.
Osoby, które mogą pomóc, proszone są o kontakt ze stowarzyszeniem, za pośrednictwem prywatnej wiadomości na Facebooku.
Przypomnijmy, za znęcanie się nad zwierzętami grozi nawet do 5 lat więzienia.
Polecany artykuł: