Szpilka w cukierku
Do zdarzenia doszło w czwartek, 31 października. Trzy dziesięciolatki i pięciolatka umówiły się na wspólne świętowanie Halloween. Pod nadzorem opiekunów odwiedzały domy w Pyrzycach i zbierały cukierki. Dopiero wieczorem, po zakończeniu zabawy, gdy koleżanki zebrały się w domu jednej z nich, by policzyć zebrane słodycze, dokonały przerażającego odkrycia.
- W pewnym momencie wszystkie dziewczynki zaalarmowały jedną z matek, że w jednym z otrzymanych cukierków ujawniły metalową szpilkę - informuje prok. Łukasz Błogowski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Sprawdzono następnie pozostałe zgromadzone słodycze, nie ujawniając w nich niebezpiecznych przedmiotów.
Polecany artykuł:
Trwa śledztwo w sprawie makabrycznego żartu
Śledztwo prowadzi pyrzycka policja pod nadzorem prokuratora rejonowego.
- Cukierek z zawartością igły oraz opakowanie zostały zabezpieczone, w celu przeprowadzenia stosownych badań daktyloskopijnych oraz biologicznych - dodaje prok. Łukasz Błogowski. - Funkcjonariusze Komendy Powiatowej w Pyrzycach, pod nadzorem prokuratora, podejmują szereg czynności procesowych, zmierzających do ustalenia wszystkich okoliczności przedmiotowego zdarzenia.
Tego rodzaju czyn zagrożony jest karą pobawienia wolności do trzech lat.
Ciąg dalszy pod galerią
Podobnych przypadków było więcej
To nie jedyny przypadek, gdy halloweenowa zabawa mogła skończyć się tragedią. Zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach w słodyczach zbieranych przez dzieci, w ostatnich dniach otrzymali policjanci m.in. z woj. pomorskiego, lubuskiego i śląskiego. W Wielkopolsce było pięć takich przypadków, cztery w Gnieźnie i w okolicy. W Bogatyni na Dolnym Śląsku 11-letni chłopiec otrzymał galaretki z wciśniętymi w nie igłami krawieckimi.
Według ustaleń policji umieszczanie niebezpiecznych elementów w cukierkach to prawdopodobnie skoordynowana akcja zainicjowana w internecie. Funkcjonariusze apelują do rodziców i opiekunów, by dokładnie sprawdzali słodycze zebrane przez dzieci w Halloween.