O sprawie pisze Gazeta Wyborcza. Dramat rozegrał się ponad 10 lat temu w Szczecinie i Stargardzie. Katarzyna miała zaledwie 13 lat, kiedy została uwięziona przez księdza Romana B. z zakonu Towarzystwo Chrystusowe. Duchowny gwałcił ją, bił, zmuszał do zażywania leków. Gehenna trwała przez kilkanaście miesięcy. Dziewczynka przeszła ogromną traumę, miała 4 próby samobójcze.
Oprawca w 2008 roku został ostatecznie skazany przez sąd w Stargardzie na 4 lata.
Po wyjściu z więzienia nadal pełnił posługę kapłańską. Tym razem w Puszczykowie pod Poznaniem.
Przeczytaj również: Brajan i Dżessika są już passé? Najpopularniejsze imiona dzieci w Zachodniopomorskiem [RAPORT, TOP 10]
Dorosła już kobieta postanowiła wytoczyć proces Towarzystwu Chrystusowemu dla Polonii Zagranicznej. Ostatecznie udało jej się wywalczyć odszkodowanie i dożywotnią rentę.
Wyrok zapadł w poznańskim sądzie już kilka miesięcy temu. Chrystusowcy muszą wypłacić kobiecie milion złotych zadośćuczynienia i co miesiąc wpłacać na jej konto 800 złotych renty.
Przedstawiciele zakonu nie zgadzają się jednak z nieprawomocnym wyrokiem i już zdążyli go zaskarżyć. Proces apelacyjny rozpocznie się 20 września.
Przeczytaj również: Noga z gazu! Projekt EDWARD już 19 września. O co w tym chodzi?