Jan Heweliusz zatonął 14 stycznia 1993 roku

i

Autor: Balcer / CC BY 2.5 / wikipedia.org, Creative Commons Jan Heweliusz zatonął 14 stycznia 1993 roku

Wielka tragedia!

Koszmar zaczął się nad ranem. Katastrofa na Bałtyku pochłonęła dziesiątki ofiar. Mija 30 lat od zatonięcia promu Jan Heweliusz

2023-01-14 4:00

To była największa katastrofa morska w historii Polski. 14 stycznia 1993 roku na Morzu Bałtyckim zatonął prom Jan Heweliusz, płynący ze Świnoujścia do Ystad. W wyniku tragicznych zdarzeń życie straciło 55 osób.

Prom Jan Heweliusz. Mija 30 lat od katastrofy na Bałtyku

Prom Jan Heweliusz wypłynął z portu w Świnoujściu w swój ostatni rejs 13 stycznia 1993 roku o godzinie 23:35 i obrał kurs na Ystad. Na początku nic nie zwiastowało tego, co miało wydarzyć się zaledwie kilka godzin później. Koszmar zaczął się 14 stycznia o godzinie 4:00, gdy w burtę jednostki uderzył huraganowy wiatr i ogromna fala. Pozrywały się mocowania ciężarówek znajdujących się na pokładzie. Ciężkie pojazdy przesunęły się na jedną stronę, ładunek rozsypał się, a prom zaczął się niebezpiecznie przechylać.

Przechył był coraz większy z każdą kolejną minutą. O godzinie 5:12 statek przewrócił się i zatonął. Do katastrofy doszło w rejonie niemieckiej wyspy Rugia.

Jako pierwsi na pomoc rozbitkom ruszyli Niemcy. Osoby, które brały udział w akcji ratowniczej, zostały odznaczone przez ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsę Medalami za Ofiarność i Odwagę. Trzy lata później, kolejny prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył kolejnych ratowników, tym razem obywateli Danii.

55 ofiar katastrofy na Bałtyku

W katastrofie Jana Heweliusza zginęło łącznie 55 osób. Było to 20 marynarzy i 35 pasażerów. Z tonącego promu udało się uratować 9 marynarzy. Pomimo, iż większość osób znajdujących się na pokładzie zdążyła ewakuować się z tonącego promu, część z nich zmarła z wyziębienia.

Co było przyczyną zatonięcia promu Jan Heweliusz?

Jako oficjalną przyczynę wypadku, uznano zły stan techniczny jednostki. Jedną z głównych przyczyn tragedii były również fatalne warunki atmosferyczne. Na morzu szalał sztorm, którego siła osiągała 12 stopni w skali Beauforta. Prom miał również uszkodzoną burtę rufową wskutek awarii, która miała miejsce kilka dni wcześniej. Kolejną z przyczyn mógł być też błąd załogi. Wbrew zaleceniom, uruchomiony został system kompensacji przechyłu, który przed wyjściem w morze powinien był być dezaktywowany, gdyż nie jest w stanie z wyprzedzeniem reagować na nagłe zmiany przechyłu statku.

Wrak promu spoczywa w rejonie niemieckiej wyspy Rugia, na głębokości 27 metrów. Wrak jest oznakowany czarno-czerwoną pławą świetlną, na której widnieje napis JH.

Pamięć o ofiarach katastrofy promu Jan Heweliusz

Pamięć osób, które zginęły na pokładzie Jana Heweliusza została m.in. uczczona na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Obok pomnika "Tym, co nie powrócili z morza", poświęconego ofiarom katastrof morskich, znajdują się tabliczki z nazwiskami osób, które nie przeżyły katastrofy z 1993 roku.

Sonda
Czy Szczecin jest prawdziwie "morskim" miastem?
Groby licealistów, których zabiła lawina i tragiczna śmierć TOPR-owców. Niezapomniani