Policjanci z Kamienia Pomorskiego ostrzegają przed pojawiającymi się w nadmorskich kurortach organizatorami gry w "trzy kubki" i przypominają, że w tej "zabawie" nie ma zwycięzców, a każda osoba biorąca w niej udział, jest sprawcą wykroczenia.
Przeczytaj również: Pojeździł i porzucił. Bike_S wylądował na stercie gruzu i śmieci [ZDJĘCIA]
Każdy, kto zdecyduje się na udział w grze, najpierw wabiony jest szybką i wysoką wygraną pieniężną, by za chwilę stracić wszystkie swoje oszczędności. Z reguły w proceder zaangażowana jest zorganizowana grupa osób. Jedna z nich zaprasza przechodniów do zgadywania, w którym z trzech kubków znajduje się piłeczka. Udzielenie prawidłowej odpowiedzi oznacza wygraną. Osoba prowadząca grę przestawia kubki myląc uczestników, a pozostałe osoby grają rolę tzw. aktywnych obserwatorów lub innych uczestników "zabawy". Ich zadaniem jest odwracanie uwagi zwabionych przechodniów.
Zazwyczaj gra kończy się przegraną zaproszonego uczestnika, bądź wygraną osoby podstawionej przez jej organizatora. Zwycięstwo podstawionego gracza ma uprawdopodobnić sukces osób postronnych. Nawet jeśli osobie zaproszonej uda się wygrać, nie otrzyma ona swoich pieniędzy.
Warto zatem pamiętać, że żadna gra nie może toczyć się bez uczestników. Dlatego nie przyjmujmy żadnych zaproszeń. Brak zaangażowania w proceder, uniemożliwi organizatorom jego kontynuację.
Policjanci potwierdzają, że w przypadku gry hazardowej, a taką są właśnie "trzy kubki", sprawcami wykroczenia są na równi organizatorzy, jak i jej uczestnicy.