Szaleniec w autobusie - zobacz wideo:
Dzięki doświadczeniu i opanowaniu kierowcy udało się opanować sytuację i nie doprowadzić do tragedii. Pan Józef Nakoneczny uratował życie pasażerów, którzy podróżowali autobusem.
Mogło dojść do tragedii
Do zdarzenia doszło na Estakadzie Pomorskiej. Około godziny 6:40 do kabiny kierowcy wtargnął mężczyzna, który zaczął szarpać kierownicę i prowadzącego pojazd. Całe wydarzenie wyglądało bardzo niebezpiecznie i mogło skończyć się tragicznie, ponieważ autobus był w ruchu i mógł spaść z estakady. Całe zdarzenie trwało zaledwie kilkadziesiąt sekund. Kierowcy udało się zatrzymać autobus i wypchnąć agresywnego pasażera. Ten próbował jeszcze dostać się do wnętrza uderzając i kopiąc w drzwi.
Przeczytaj również: Obława na autostradzie A6. Utrudnienia na trasie do Niemiec
Pasażerowie nie zareagowali
W pojeździe, w trakcie tego zdarzenia znajdowało się kilka osób. Niestety żadna z nich nie pomogła kierowcy w tej trudnej sytuacji. Pan Józef, który w Szczecińskim Przedsiębiorstwie Autobusowym "Dąbie" pracuje od 1988 roku, okazał się prawdziwym bohaterem. Mężczyzna uratował życie pasażerów, których wiózł i kierowców jadących tą samą drogą co pojazd komunikacji miejskiej.