"Bastion bezbożników"
Pomorze Zachodnie już od lat określane jest mianem "bastionu bezbożników". Mieszkańcy tego regionu świadomie rezygnują z niedzielnych mszach świętych i nie przyjmują sakramentu komunii. Mimo, iż sytuacja wydaje się być nieco lepsza niż przed rokiem, nie ma żadnych wątpliwości, że jest źle, a wręcz tragicznie. W diecezji szczecińsko-kamieńskiej do kościoła uczęszcza zaledwie jedna na sześć osób. Tym razem wytłumaczeniem z pewnością nie jest już pandemia lecz świadomy wybór.
Kościół opublikował właśnie dane statystyczne za 2022 rok. Wynika z nich, że do kościoła uczęszcza jedynie 29,5 procenta Polaków. To o 1,2 procenta więcej niż rok wcześniej, jednak wciąż o ponad 7 procent mniej niż w 2019 roku. Oznacza to, że koniec pandemii nie wpłynął na poprawę sytuacji.
Jest lepiej, ale wciąż tragicznie
Wciąż najliczniej w niedzielnych nabożeństwach uczestniczą mieszkańcy diecezji tarnowskiej (61,5 proc.), choć i tam wciąż jest gorzej niż przed pandemią (70,8 proc), jednak lepiej niż w 2021 roku (59,1 proc). Zdecydowanie gorzej jest na drugim krańcu Polski, czyli na Pomorzu Zachodnim, a dokładniej w diecezji szczecińsko-kamieńskiej, gdzie wskaźnik dominicantes wynosi 17,5 procenta, co stawia ją na ostatnim miejscu w Polsce. Pod względem liczb, w ciągu roku wynik nieznacznie się poprawił, bo zaledwie o 0,6 procenta, jednak wciąż jest o prawie 6 procent gorzej niż w 2019 roku. Komunię świętą w 2022 przyjmowało 8,3 proc. mieszkańców, czyli o 0,2 proc. więcej niż przed rokiem.
Równie źle jest w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, gdzie w 2022 roku w niedzielnych nabożeństwach brało udział 18,3 proc mieszkańców, a wskaźnik communicantes wyniósł 8,8 proc., co w obu przypadkach daje trzecie miejsce od końca.
Dlaczego Polacy masowo uciekają z Kościoła?
Co może mieć wpływ na takie wyniki? Wiadomo już, że nie jest to pandemia, która spowodowała, że w 2020 roku kościoły dosłownie opustoszały. Jedną z przyczyn tak złych statystyk może być spadek zaufania do instytucji Kościoła Katolickiego, wywołany m.in. licznymi aferami i skandalami, a także ujawnionymi przypadkami pedofilii, które w wielu przypadkach nie zostały wyjaśnione i rozliczone.