Koszmar. Tak, o tym co dzieje się w jednym z klubów dziecięcych działających na terenie Szczecina mówi była pracownica. Pani Justyna spędziła tam tylko 6 tygodni, ale jak twierdzi, to wystarczyło aby rzucić posadę z dnia na dzień. Zdaniem niepracującej już opiekunki, dzieci w wieku od kilku miesięcy do 5 lat miały być bite, wyzywane i zamykane w ciemnych pomieszczeniach.
Przeczytaj również: O włos od tragedii na szczecińskiej Floating Arenie. 16-latek walczy o życie
Niestety, te informację potwierdza także jedna z matek. Jej syn Oskar wytrzymał tam 11 miesięcy.
Teraz sprawą zajmuje się szczecińska prokuratura.
Więcej informacji w materiale NOWA TV 24 GODZINY: