Oszuści nie mają żadnych zahamowań, a ich ofiarą najczęściej padają starsi ludzie. Mimo licznych ostrzeżeń i apeli o czujność, wiele osób traci oszczędności całego życia. Na szczęście coraz więcej osób ma świadomość tego, że mogą znaleźć się na celowniku przestępców. Tak było w przypadku seniorki, która wyczuła podstęp i powiadomiła policję.
- Dyżurny stargardzkiej komendy otrzymał informację o seniorce, która prowadziła rozmowę telefoniczną z kobietą podającą się za jej wnuczkę - informuje asp. Justyna Siwarska z KPP w Stargardzie. - Domniemana oszustka poinformowała seniorkę, że spowodowała wypadek drogowy, w którym ranna została jedna osoba. Następnie przekazała telefon mężczyźnie, który podając się za prokuratora dodał, że jedyną możliwością uwolnienia wnuczki jest przekazanie 80 tysięcy złotych na kaucję.
Po odbiór "kaucji" miał stawić się rzekomy prokurator prowadzący sprawę wraz z policjantem. Kobieta została poinstruowana o konieczności przekazania gotówki mężczyznom, którzy mieli zjawić się pod jej domem. Seniorka okazała się jednak czujna i zorientowała się, że to może być próba oszustwa. Skontaktowała się szybko ze swoim wnukiem, który powiadomił policję.
- Zaalarmowani policjanci z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego natychmiast przystąpili do działania - tłumaczy asp. Justyna Siwarska. - Błyskawicznie pojawili się we wskazanym miejscu i podjęli obserwację. Na gorącym uczynku zatrzymali 19-letniego mężczyznę oraz jego nieletniego kolegę.
Obaj okazali się mieszkańcami Szczecina. Po zgromadzeniu materiału dowodowego 19-latek usłyszał zarzuty. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Natomiast sprawą jego młodszego wspólnika zajmie się sąd rodzinny.