
Łasztownia pięknieje... i niszczeje
Położona na prawym brzegu Odry wyspa Łasztownia słynie nie tylko z "dźwigozaurów" czy Morskiego Centrum Nauki, ale przede wszystkim z historycznych zabudowań kompleksu dawnej rzeźni. XIX-wieczne budynki przez dziesięciolecia znajdowały się na terenach portowych i niszczały. W ostatnich latach część z nich doczekała się remontu i są prawdziwą wizytówką tego miejsca. Niestety większość poprzemysłowych budowli popada w ruinę, czekając na nowego gospodarza. Niektóre z nich są w katastrofalnym stanie.
Marzeniem wielu mieszkańców jest, by XIX-wieczne budowle zostały odrestaurowane i pojawiły się w nich klimatyczne tawerny, restauracje, sklepy czy obiekty kultury. Niestety odbudowa zniszczonej zabudowy postępuje bardzo powoli. Pierwszym z nich był okazały budynek dawnej obory na końcu ul. Wendy, gdzie obecnie działa "Stara Rzeźnia". Kolejnymi były budynki należące do firmy NBQ. Jeden z odrestaurowanych budynków zajmuje miejska spółka Żegluga Szczecińska Turystyka Wydarzenia. Pozostałe zabudowania należą obecnie do państwowej spółki Gryf Nieruchomości. I to właśnie one są najbardziej zniszczone.
Internauci alarmują: "Burzą zabytkowe budynki!"
W ostatnich dniach media społecznościowe obiegła informacja, że zabytkowe budynki są wyburzane. Pojawiły się obawy, że zabytkowe budowle mogą zostać bezpowrotnie zrównane z ziemią, a w ich miejscu powstanie kolejne deweloperskie osiedle, z przeciętną zabudową. Rzeczywiście, w sąsiedztwie niszczejących obiektów pojawił się sprzęt budowlanych, a część ich murów została wyburzona.
Konserwator dementuje
Niepokojące doniesienia zdementował miejski konserwator zabytków, tłumacząc, że "skala zaniedbań doprowadziła do konieczności rozbiórki i odtworzenia najbardziej zdegradowanych elementów zabytku".
"W związku z licznie dochodzącymi do mnie głosami zaniepokojonych mieszkańców, a nawet z nieuzasadnionymi acz przerysowanymi i nader stanowczymi głosami oburzenia, uspokajam, że prace prowadzone przy budynkach dawnej obory i hali uboju bydła w zespole rzeźni miejskiej są prowadzone pod nadzorem Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz na podstawie ważnych pozwoleń. Co więcej prace te stanowią realizację wydanych przeze mnie decyzji nakazujących zabezpieczenie zagrożonych zawaleniem budynków i mają na celu powstrzymanie dalszej degradacji substancji zabytkowej."
- napisał w mediach społecznościowych Michał Dębowski.
Jak dodał miejski konserwator zabytków, prace zakładają m.in. rozbiórkę wtórnej zabudowy, zniszczonego dachu, zabezpieczenie korony muru i wykonanie konstrukcji tymczasowej więźby dachowej oraz pokrycia dachu z odprowadzeniem wód opadowych. Nałożono też obowiązek prowadzenia inwentaryzacji demontowanych elementów, które nadają się do ponownego wbudowania przy pracach odtworzeniowych.
"Jeszcze raz podkreślę, że o żadnej rozbiórce zabytku, powtórce z cukrowni czy innych zbrodniach, nie może być tutaj mowy. Niestety skala zaniedbań doprowadziła do konieczności rozbiórki i odtworzenia najbardziej zdegradowanych elementów zabytku. Jednak nadrzędnym celem jest ratowanie tego, co jeszcze jest do uratowania oraz zapewnienie fizycznego przetrwania budynków, do czasu podjęcia docelowych prac adaptacyjnych i remontowych"
- podkreśla Michał Dębowski.
Kiedy zabytkowy kompleks budynków na Łasztowni doczeka się kompleksowej rewitalizacji i stanie się atrakcją turystyczną? Tego wciąż nie wiadomo. Oby do tego czasu zniszczone budynki nie zostały doprowadzone do takiego stanu, że już nie będzie czego ratować.
_____________________________________________________________________
Więcej o sprawach polskiego samorządu przeczytasz w serwisie polskisamorzad.se.pl.