W październiku doszło już do trzech kradzieży i jednej kradzieży z włamaniem. Ginęły przede wszystkim pieniądze i biżuteria. Zdaniem mieszkańców, przestępstw dokonały dwie osoby, które do domów wchodziły przez otwarte okna. Krążą też opowieści o usypianiu psów, których policja nie potwierdza, gdyż nie otrzymała żadnych zgłoszeń.
Mieszkańcy wciąż boją się, że mogą paść ofiarą złodziei, więc postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i samodzielnie patrolują w godzinach nocnych okolice swojego miejsca zamieszkania.
Policja obiecuje, że podejmie działania mające na celu pomoc mieszkańcom.
Więcej w relacji reporterów NOWA TV 24 Godziny: