Spis treści
Gigantyczny wyciek ropy w Niemczech blisko polskiej granicy. Co się stało?
W środę, 10 grudnia, w niemieckiej miejscowości Zehnbeck doszło do poważnego incydentu ekologicznego. Z uszkodzonego odcinka instalacji na terenie Niemiec wystrzeliła fontanna ropy naftowej, sięgająca 25 metrów. W wyniku awarii do środowiska przedostało się około 200 tysięcy litrów ropy naftowej.
Służby ratunkowe natychmiast podjęły działania mające na celu powstrzymanie wycieku i ograniczenie jego skutków. Jak informowały lokalne media, krótko po zgłoszeniu awarii, na miejscu pracowało około 100 strażaków i 25 pracowników rafinerii PCK. Mimo ich wysiłków, ropa przez wiele godzin wydostawała się z instalacji, powodując rozległe skażenie gleby.
Brandenburskie Ministerstwo Środowiska ostrzegło, że część ropy mogła przedostać się do lokalnego cieku wodnego – rzeki Welse, która stanowi dopływ Odry. To wywołało obawy o potencjalne zagrożenie dla Odry, która jest rzeką graniczną między Polską a Niemcami.
Wojewoda uspokaja: wyciek ropy w Niemczech nie zagraża Polsce
Wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski uspokoił jednak, że wyciek ropy w Niemczech nie stanowi zagrożenia dla naszego województwa ani innych regionów Polski.
„Wyciek ropy, do którego doszło w miejscowości Zehnbeck w Niemczech, nie stanowi zagrożenia dla naszego województwa ani innych regionów Polski. Nie stwierdzono wycieku do Odry”
– przekazał w czwartek rano Adam Rudawski w mediach społecznościowych.
Wojewoda dodał, że nie ma aktualnie potrzeby podejmowania jakichkolwiek działań po stronie polskiej. Sytuacja jest jednak monitorowana, a służby są w gotowości do podjęcia interwencji, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Co było przyczyną awarii?
Rurociąg, z którego nastąpił wyciek, biegnie z portu Rostock nad Morzem Bałtyckim do rafinerii PCK w Schwedt. Rafineria ta jest głównym dostawcą paliwa dla Brandenburgii i Berlina. Miejscowość Schwedt, w której znajduje się rafineria, leży nad Odrą, tuż przy granicy z Polską.
Do zdarzenia doszło podczas prac przygotowawczych związanych z planowanym testem bezpieczeństwa. Policja i rafineria wykluczają sabotaż – wszystko wskazuje na ludzki błąd.
Dostawy paliwa z rafinerii w Schwedt niezagrożone
Mimo ogromnej awarii, rafineria PCK w Schwedt uspokaja, że dostawy paliwa nie są zagrożone. Zakład posiada zapas 2 mln ton ropy, co pozwala na utrzymanie produkcji przez około dwa tygodnie. Dodatkowo surowiec nadal płynie ropociągiem „Przyjaźń” z Kazachstanu oraz przez Gdańsk. Dostawy benzyny, diesla oraz oleju opałowego na rynek nie są obecnie zagrożone.
