Uczestnicy manifestacji przynieśli ze sobą transparenty, na których widniały m.in. hasła "Kaja - masz krew na rękach" , "Ciąża zabija" oraz znicze, które zapalili pod zdjęciem zmarłej Izy, by uczcić jej pamięć i wyrazić solidarność z jej pogrążoną w żałobie rodziną. Po godz. 18:00 na placu Adamowicza zgromadziło się kilkaset osób.
Około godz. 19:00 część uczestników manifestacji przeszło pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Mickiewicza.
Śmierć 30-letniej Izabeli z Pszczyny wstrząsnęła całą Polską. Ciężarna kobieta trafiła do szpitala w Pszczynie w 22. tygodniu ciąży. Odeszły jej wody płodowe, czuła się coraz gorzej. Tam odmówiono jej aborcji ze względu na bezwodzie, lekarze postanowili czekać, aż płód sam obumrze. Niestety kobieta zmarła z powodu sepsy.
Podobne protesty odbyły się w sobotę w wielu miastach całej Polski, m.in. w Warszawie, Gdańsku, Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu.