Szczecińscy "wywiadowcy", czyli policjanci pełniący służbę po cywilnemu, wzięli "na celownik" jedno z mieszkań w centrum miasta, w którym miały przebywać młode osoby posiadające narkotyki. Gdy zamierzali dokładnie ustalić, który to jest lokal, w pewnym momencie pojawił się młodzieniec, który zaprosił ich na imprezę.
Można sobie wyobrazić, jakie było jego zdziwienie, gdy okazało się, że zaproszeni goście to policjanci. W mieszkaniu znaleziono 300 gramów narkotyków i wagi elektroniczne.
Na imprezie było jeszcze trzech mężczyzn w wieku od 16 do 25 lat. Jak informuje szczecińska policja, wszyscy twierdzili, że nie zamieszkują w tym lokalu, zaprosił ich tu znajomy, którego nazwiska nie znają i nie wiedzą, gdzie aktualnie przebywa. Podobno nie zauważyli też worków z suszem roślinnym a policjantów zaprosili do środka, gdyż myśleli, że są kolejnymi znajomymi i chcą po prostu posiedzieć.
To jednak nie koniec kłopotów, które spotkały młodych imprezowiczów. Najstarszy z mężczyzn okazał się osobą poszukiwaną do odbycia kary ponad półtora roku pozbawienia wolności.
Dwóch najmłodszych 16-latków trafiło do Policyjnej Izby Dziecka, natomiast pozostali zostali osadzeni w Policyjnej Izbie Zatrzymań.
Polecany artykuł: