Pogoń Szczecin pokonała na wyjeździe Wisłę Płock 2 do 0. Od początku spotkania to gospodarze rozpoczęli ataki na bramkę strzeżoną przez Łukasza Załuskę. Nafciarze przeważali, ale brakowało im ostatniego podania. Z biegiem czasu Portowcy zaczęli przejmować inicjatywę. W 37. minucie sędzia podyktował rzut karny po faulu na Buksie. Do "jedenastki" podszedł Kamil Drygas, ale jego uderzenie odbiło się od poprzeczki. Do futbolówki najszybciej dopadł Adam Buksa i tym samym zdobył pierwszego gola. Pod koniec pierwszej połowy poprzeczkę ustrzelili również zawodnicy z Płocka, lecz piłka opuściła plac gry. Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia. Już w 48. minucie Dawid Stec przepięknie podał do Buksy który bez najmniejszego problemu umieścił piłkę w siatce. Po godzinie gry mogło być już nawet 3 do 0 lecz bramkę z pozycji spalonej zdobył Zvonimir Kozulji. Po wideo weryfikacji gola anulowano. Spotkanie było wyrównane choć nie zachwycało. Ostatecznie komplet punków wraca do Szczecina
Po przerwie na mecze reprezentacji, Portowcy podejmą na własnym stadionie Jagiellonię Białystok. Spotkanie odbędzie się 31 marca o godzinie 15:30.