
Spis treści
Kontrola wykazała, że transport odpadów był niezgodny z przepisami. Ładunek wydzielał nieprzyjemny zapach, co wzbudziło podejrzenia służb.
- Po dokładnym sprawdzeniu potwierdziło się, że w belach makulatury są nielegalnie wwiezione do Polski odpady – zaznacza rzecznik KAS.
Konsekwencje dla przewoźnika i dalsze kroki
Za brak prawidłowego zgłoszenia transgranicznego przewozu odpadów w systemie SENT przewoźnikowi grozi kara 20 tys. zł. Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP rzecznik prasowy WIOŚ w Szczecinie Michał Ruczyński, trwa procedura administracyjna i prawdopodobnie wydany zostanie nakaz zwrotu ładunku do Szwecji. Odpady miały trafić na teren województwa kujawsko-pomorskiego.
Walka z nielegalnym importem odpadów
Ruczyński przekazał PAP, że w ramach nadzoru nad transgranicznym przemieszczaniem odpadów w pierwszym półroczu br. inspektorzy WIOŚ skontrolowali 204 pojazdy. Natomiast w całym 2024 r. 474 pojazdy.
- Analizując statystyki z ostatnich lat i przypadki wwożenia na teren naszego kraju odpadów, tendencja jest mocno spadkowa. To efekt kontroli, których prowadzimy bardzo dużo na drogach szybkiego ruchu i w terminalu promowym w Świnoujściu – wyjaśnił Michał Ruczyński.
Polska nie akceptuje nielegalnych śmieci
Jak przypomina Krajowa Administracja Skarbowa, zgodnie z przepisami o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów Polska nie zezwala na przywóz zmieszanych odpadów komunalnych. Wyjątek stanowią odpady zebrane selektywnie i przeznaczone do recyklingu. Importerom nielegalnych śmieci grożą nie tylko kary administracyjne, ale również konieczność zapłaty za utylizację lub wywiezienie odpadów z powrotem do nadawcy, pod dozorem celnym.