Niecodzienna interwencja

Zakopał się tirem w błocie. Kierowca rzucał wyzwiskami, pasażer chwycił za szpadel. To był początek kłopotów

2025-02-04 10:01

Kierowca tira jechał ciężkim pojazdem na nieutwardzony parking. To był jednak początek jego kłopotów. Dzięki czujności strażników miejskich udało się zapobiec większym szkodom, a nawet katastrofie w ruchu drogowym.

Szczecin SE Google News
Autor:

Do dość niecodziennej interwencji doszło w piątek, 31 stycznia, około godz. 16:00. Strażnicy miejscy wracali już po zakończonej służbie do swojej siedziby, gdy usłyszeli komunikat o ciężarówce, która wjechała na nieutwardzony parking u zbiegu ulic Taczaka i Witkiewicza w Szczecinie, niszcząc infrastrukturę. Funkcjonariusze znajdowali się dosłownie kilkaset metrów od tego miejsca, postanowili więc podjechać w to miejsce i uniemożliwić kierowcy odjechanie do czasu przyjazdu drugiego patrolu.

- Na miejscu strażnicy zastali pojazd ciężarowy z naczepą marki Mercedes, którego kierowca zakopał się w błocie i usiłował za wszelką cenę uwolnić się z tej pułapki - relacjonuje st. insp. Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej. - Towarzyszący kierowcy mężczyzna odkopywał pojazd... szpadlem.

Zniszczenia na parkingu były dość spore. Uszkodzony został znak drogowy, ciężki pojazd zniszczył również całą nawierzchnię placu wraz z terenem zielonym.

Gdy strażnicy legitymowali kierowcę, ten zachowywał się bardzo agresywnie.

- Krzyczał, wyzywał strażników i używał przekleństw w języku ukraińskim i łamaną polszczyzna - tłumaczy Joanna Wojtach. - Strażnicy wykonali dokładną dokumentację fotograficzną miejsca zdarzenia i powstałych szkód. Na miejsce wezwano Nadzór Ruchu ZDITM celem udokumentowania przez nich powstałych zniszczeń w pasie drogowym.

Na miejscu pojawili się również policjanci, którzy podczas prowadzenia dalszych czynności wszczętych przez strażników miejskich, nabrali podejrzeń co do stanu trzeźwości kierującego. Podejrzenia potwierdziły się. Podczas badania alkomatem kierowca "wydmuchał" ponad promil alhoholu.

- W związku z tym został zatrzymany przez policję a strażnicy będący pierwsi na miejscu i będący bezpośrednimi świadkami całego zdarzenia pozostali do dyspozycji policji do czasu zakończenia wszystkich czynności - dodaje rzeczniczka straży miejskiej.

Strażnicy miejscy zostali przesłuchani w charakterze świadków. Nieodpowiedzialny mężczyzna kierujący tirem miał zostać doprowadzony do sądu, by odpowiedzieć przed wymiarem sprawiedliwości w tzw. "trybie przyspieszonym".

_____________________________________________________________________

Więcej o sprawach polskiego samorządu przeczytasz w serwisie polskisamorzad.se.pl.

Egzamin teoretyczny na prawo jazdy w skróconej wersji. Czy zdałbyś test za pierwszym razem?
Pytanie 1 z 10
Czy w tej sytuacji kierowca ma obowiązek włączyć kierunkowskaz, by zasygnalizować zmianę pasa ruchu z lewego na prawy?
Sytuacja
Ta naklejka jest obowiązkowa. Jak ją zdobyć?