Do zdarzenia doszło w piątek, 11 grudnia. Mężczyzna po wjeździe do Polski został zatrzymany do kontroli drogowej na autostradzie A6. Strażnicy graniczni sprawdzili ładunek busa. Okazało się, że cała przestrzeń bagażowa była zapełniona różnymi rodzajami rowerów renomowanych marek. Wśród nich znalazły się także jednoślady z napędem elektrycznym.
Kierowca Renault nie przedstawił do kontroli żadnych dokumentów świadczących o tym, że pojazdy należą do niego, dlatego rowery zostały zatrzymane. Poprzez Polsko-Niemieckie Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku potwierdzono kradzież 7 spośród 28 zatrzymanych rowerów. Ich łączną wartość szacuje się na przeszło 60 tys. zł.
Zobacz też: Piasecznik: Nie wyrobiła na zakręcie i wjechała w słupki. Alkomat rozgrzał się do CZERWONOŚCI!
24-letni kierowca przyznał się do paserstwa. Dobrowolnie poddał zaproponowanej przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Gryfinie karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Mężczyzna musi też zapłacić 9 tysięcy złotych grzywny i pokryć koszty sądowe.