Szczyt głupoty

Zaatakował strażaków w noc sylwestrową. 45-latek z zarzutami

Rzucił butelką, w przejeżdżający wóz strażacki na sygnale, wybijając szybę w pojeździe. W piątek, 3 stycznia, 45-latek, który dopuścił się ataku na strażaków, usłyszał zarzuty.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia, krótko po północy, na ulicy Krzywoustego w Szczecinie. Strażacy jechali na sygnale do zgłoszenia. Gdy mijali skrzyżowanie z ul. Królowej Jadwigi, w pewnym momencie jeden z grupy podchmielonych mężczyzn, rzucił w ich kierunku butelką, trafiając w boczną szybę pojazdu.

Szyba rozbiła się, raniąc strażaków znajdujących się w kabinie. Na szczęście obrażenia okazały się na tyle niegroźne, że nie wymagali oni hospitalizacji. Uszkodzony wóz strażacki nie mógł brać udziału w interwencji. Na miejsce trzeba było zadysponować inną jednostkę.

Policjanci niezwłocznie rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Mężczyzna został zatrzymany w czwartek, 2 stycznia.

W piątek, 3 stycznia, 45-latek został doprowadzony do prokuratury rejonowej Szczecin-Śródmieście, gdzie przedstawiono mu zarzuty.

Jak informowała szczecińska policja, 45-latek miał już w przeszłości konflikty z prawem.

Za zabójstwo grozi dożywocie. A wiesz, ile można dostać za inne przestępstwa?
Pytanie 1 z 12
Jaka kara więzienia grozi za kradzież w włamaniem?
Strażacy podsumowali sylwestrową noc na Podkarpaciu