Adresatką przesyłki miała być mieszkanka Szczecina, do której paczki przyleciały, jak to ostatnio często bywa - z Chin. Zawartość paczek zadeklarowana została jako „Delikatesowa karma dla psów", co miało uśpić czujność celników. Podejrzana była również wartość takiego luksusowego produktu. Nadawca wskazał, że każda paczka jest warta tylko 5 dolarów.
Funkcjonariusze postanowili przyjrzeć się bliżej przesyłkom i poddali je rewizji. Nie byli zdziwieni, gdy zobaczyli opakowania, które zdają się być już standardowym "kamuflażem" dla przemytu różnego rodzaju farmaceutyków i ich pochodnych. Tym razem, były to kolorowe opakowania psiej karmy.
Jak się okazało, w paczkach, zamiast karmy dla psów ujawniono ponad 2 kilogramy sterydów anaboliczno-androgennych. Nielegalne środki znajdowały się w dwóch pakunkach. Ich szacowana wartość blisko 220 tysięcy złotych.
Sprawą zajmuje się policja.