Jak informuje portal swinoujskie.info, tajemnicza "chmura" pojawiła się w okolicach przeprawy promowej w Karsiborze. Jeden z członków załogi promu zemdlał. Pozostali członkowie załogi również narzekali na złe samopoczucie.
Przeczytaj również: Najpierw myszy, później... kleszcze! Czeka nas prawdziwa inwazja?
Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, która zajęła się poszkodowanymi. Dwie osoby trafiły do szpitala - są to pracownicy Żeglugi. Ich zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W akcji mającej na celu ustalenie źródła zadymienia, uczestniczą strażacy i wojsko.
Do odwołania wstrzymano przeprawę promową w Karsiborze. Ruch samochodowy został skierowany na Bieliki.
W związku z tym, że dym może być szkodliwy dla zdrowia, mieszkańcy Świnoujścia powinni zamykać okna i w miarę możliwości pozostać w domach do momentu wyjaśnienia przyczyn zadymienia.