Wtorkowa interwencja straży miejskiej na długo pozostanie w pamięci kierowcy TIR-a, który pozostawił swój pojazd w okolicy skrzyżowania przy jeziorze Głębokim. Zgłoszenie o pojeździe ciężarowym, który stojąc w pobliżu skrzyżowania blokuje ruch, wpłynęło do straży miejskiej we wtorek rano.
- Inni użytkownicy zmuszeni byli do łamania przepisów, bo chcąc ominąć ciężarówkę musieli przejeżdżać przez podwójną ciągłą - informuje Joanna Wojtach ze straży miejskiej. - Sytuacja była naprawdę trudna, podjęto decyzję o odholowaniu.
Operacja była dość skomplikowana. Ostatecznie ciężarówka została podzielona na dwie części: osobno naczepa, osobno silnik siodłowy.
- Innej możliwości nie było - dodaje Joanna Wojtach.
Koszt tej operacji to ponad 2 tysiące złotych, które musi uiścić kierowca TIR-a. Ma na to 2 tygodnie.
Poranny armagedon i korki na ul. Zegadłowicza i al. Wojska Polskiego zakończyły się dopiero około godziny 11:00.
Strażnicy dodatkowo nałożyli na kierowcę mandat karny za zanieczyszczenia drogi publicznej płynami eksploatacyjnymi.