Nie do wiary!

"Śmiechu warte" kręcono w nocnym klubie! Teraz działa tu Biedronka

2023-05-22 11:33

To był prawdziwy telewizyjny hit lat 90. Program "Śmiechu warte" ściągał przed telewizory miliony widzów, a podczas emisji na ulicach robiło się pusto. Odcinki były nagrywane w Szczecinie - w studiu Telewizji Polskiej, a wcześniej w klubie "Imperium", który dzięki "Śmiechu warte" stał się miejscem wręcz "kultowym", o ogólnopolskiej sławie. Po słynnym klubie nie ma już śladu, a to, co obecnie mieści się w miejscu legendarnego "Imperium" może dla niektórych okazać się ogromnym szokiem! Poznajcie historię tego miejsca.

"Śmiechu warte" niekwestionowanym hitem telewizji lat 90.

W czasach, gdy nie było jeszcze YouTube czy TikToka, programy telewizyjne prezentujące zabawne wpadki zarejestrowane amatorskim sprzętem VHS, biły rekordy popularności. W 1994 roku na antenie TVP pojawił się program "Śmiechu warte", oparty na popularnym japońskim formacie. Prowadzącym był Tadeusz Drozda, znany polski satyryk i aktor.

W latach 1994-1996 odcinki programu nagrywane były w szczecińskim klubie nocnym "Imperium", który był w tym czasie jednym z najpopularniejszych miejsc na klubowej mapie miasta. Nie było to jednak jedyne znane miejsce rozrywki, które mieściło się w budynku przy al. Bohaterów Warszawy na szczecińskim Turzynie. Historia tego miejsca jest bardzo ciekawa. Niestety mniej ciekawy jest jej finał.

Dom kultury i niezapomniane kino "Promień"

Starsi szczecinianie znają to miejsce jako Dom Kultury Budowlanych i kino "Promień", które działały przy al. Bohaterów Warszawy od lat 50. XX wieku. Obiekty powstały w czynie społecznym i oferowały rozrywkę mieszkańcom Szczecina. Tak było do czasów przemian ustrojowo-gospodarczych na przełomie lat 80. i 90. Później wiele się zmieniło.

Pierwsze kino erotyczne w Polsce – powstało w Szczecinie!

W dawnej sali Domu Kultury Budowlanych ulokował się popularny klub nocny "Miami Nice", natomiast zlikwidowane kino "Promień" nie zmieniło branży, lecz... repertuar. W 1992 roku powstało tutaj pierwsze w Polsce kino erotyczne, należące do Beate Uhse, określanej mianem niemieckiej "królowej porno" i właścicielki pierwszego na świecie sex-shopu. Pomimo, iż po otwarciu kino cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, nie przetrwało jednak zbyt długo na rynku, m.in. wskutek licznych protestów ze strony przedstawicieli znajdującej się po przeciwnej stronie ulicy parafii św. Andrzeja Boboli.

W miejscu upadłego kina powstało kolejne miejsce rozrywki, tym razem już mniej kontrowersyjne. Był to bowiem klub nocny "Imperium", utrzymany w stylistyce starożytnej Grecji. To właśnie tutaj, przez dwa lata kręcono odcinki "Śmiechu warte". Później program był nagrywany w nowym studiu TVP Szczecin przy ul. Niedziałkowskiego.

Ważne miejsce na klubowej mapie Szczecina

Z biegiem czasu "Imperium" zniknęło z klubowej mapy Szczecina. Jednak w siedzibie dawnego kina nadal dominowała rozrywka. Przez kolejne lata działały tam kolejne kluby, m.in. "Soho", "Club 77" czy "Liquid". Był też "powrót legendy", czyli ponowna próba otwarcia klubu "Imperium" - tym razem już bez antycznych kolumienek i gipsowych lwów, lecz w bardziej nowoczesnym wydaniu. Niestety próba wskrzeszenia legendarnego miejsca okazała się niezbyt udana. Nowe "Imperium" nie przetrwało próby czasu i ostatecznie zaprzestano w tym miejscu działalności rozrywkowej.

Dawniej studio „Śmiechu warte”, teraz Biedronka. Budynek związany z kulturą zamienił się w dyskont

Obecnie w miejscu kina "Promień" i klubu "Imperium", w którym powstawał popularny program "Śmiechu warte", prowadzona jest działalność, której jeszcze całkiem niedawno nikt by się nie spodziewał. Od kilku lat popularne miejsce kultury i rozrywki jest... supermarketem. W sali, gdzie przed dekadami oglądano filmy czy koncerty, a na parkiecie bawiły się tłumy mieszkańców, obecnie działa sklep sieci "Biedronka", który przeniósł się do dawnego kina z innej części budynku, gdzie funkcjonował od kilkunastu lat.

QUIZ: Czy dobrze znasz cytaty z kultowych reklam?

Pytanie 1 z 15
Dokończ zdanie: "A świstak siedzi i zawija je w te..."
Rzucam hasło: Krzysztof Miruć