Od czwartku psycholodzy i psychoterapeuci będą przychodzić do pracy w czarnych koszulkach. Na każdej z nich pojawi się różowy napis który będzie informował o proteście.
Na co dzień pracują z dziećmi po próbach samobójczych, z depresją czy uzależnieniami, a za swoją pracę dostają niecałe 2 tysiące złotych miesięcznie. To za mało - mówią psycholodzy i psychoterapeuci i żądają przynajmniej 2,5 tysiąca złotych na rękę. Szpital twierdzi że nie ma takiej możliwości i powołuje się na 5-milionowe straty które wygenerował właśnie oddział psychiatryczny szczecińskiego szpitala w minionym roku.
Lekarze zapowiadają że, jeśli nic się nie zmieni to będą zmuszeni odejść od łóżek, a pacjenci zostaną bez kompletnej pomocy w ramach ubezpieczenia które im się należy.
Przeczytaj również: Tajemnicze morderstwo na wyspie Uznam. Nie żyje 18-latka. Niemiecka policja prosi o pomoc świadków
Akcja protestacyjna w szczecińskim szpitalu ma potrwać dwa tygodnie.
O szczegółach mówi Grzegorz Piepke - Radio ESKA: