Szczecin bez hejnału na żywo. Miasto szuka oszczędności kosztem 20-letniej tradycji

i

Autor: Domebil / CC0 / pixabay.com, gk Szczecin bez hejnału na żywo. Miasto szuka oszczędności kosztem 20-letniej tradycji

Dobra decyzja?

Szczecin bez hejnału na żywo. Miasto szuka oszczędności kosztem 20-letniej tradycji

2023-06-02 12:19

Przez dwie dekady był atrakcją tego miejsca. Każdego dnia, w samo południe, z okien szczecińskiego magistratu rozbrzmiewał hejnał grany przez trębacza. Jednak z powodu oszczędności w miejskiej kasie, z końcem maja zrezygnowano z tej tradycji. Wprawdzie hejnał będzie rozbrzmiewał nadal, jednak jego dźwięk będzie odtwarzany z głośnika.

Hejnał tylko z głośnika

Skomponowany przez Janusza Stalmierskiego w 1995 hejnał Szczecina, od 2003 roku był wykonywany na żywo z okien szczecińskiego urzędu miasta. Codziennie o godz. 12:00 hejnalista wykonywał na żywo trwający około minutę utwór. 31 maja wykonał go po raz ostatni. Umowa z muzykiem została rozwiązana. Teraz hejnał ma być odtwarzany z głośnika, a hejnalista ma być zapraszany tylko przy specjalnych okazjach, np. 5 lipca lub 11 listopada.

- To rozwiązanie spowodowane oszczędnościami, ale też szansa na to, że ten hejnał dotrze w lepszej jakości do większej liczby słuchaczy - tłumaczy Dariusz Sadowski z urzędu miasta. - Zawsze w południe z wykorzystaniem naszego zmodernizowanego elektroakustycznego systemu będzie można w okolicach Urzędu Miasta ten hejnał usłyszeć. Do tej pory trębacz stał na balkonie po stronie Jasnych Błoni. Ten dźwięk roznosił się tylko w tamta stronę i tylko w tym najbliższym obszarze był słyszalny. Teraz można będzie go usłyszeć po obu stronach magistratu i na nieco większym obszarze, bo jednak elektroakustyczny system jest nieco donośniejszy i ma większe możliwości techniczne, niż naturalnie wybrzmiewająca trąbka, zwłaszcza pośród ulicznego ruchu i zgiełku.

Mieszkańcy niezadowoleni

Informacja o rozwiązaniu umowy z muzykiem wywołała burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych. Wielu mieszkańcom nie podoba się, że zrezygnowano z czegoś, co było wieloletnią tradycją i kosztowało stosunkowo niewiele.

"Te wszystkie pseudo oszczędności realizowane od pół roku już nawet nie mają pozorów jakiejś racjonalności. I wskazują, że obecna administracja w "szpinakowym" się pogubiła."

"Prezydent oszczędza na jednym trębaczu, a lekką ręką wydaje dziesiątki tysięcy, jeśli nie więcej na propagandę, na gazetę, portale społecznościowe."

"Ciekawe, ile brał za 5 minut grania? Musiało to wstrząsnąć budżetem."

"Poproście Pana Hejnalistę, żeby wrócił do pracy i przeproście za głupie pomysły."

"Chore to wszystko. Oszczędności na jednym grajku. A może tak biura przewietrzyć?"

"Litości! Miasto szuka oszczędności zwalniając muzyka?"

"Czegoś nie rozumiem. Zaczyna się letni sezon, turyści, goście, szczecinianie na Jasnych Błoniach, i właśnie teraz likwiduje się największą atrakcję magistratu?"

"To ile ten chłopina zarabiał? Niektórym ta jego pensja to na waciki za mało."

"To był piękny zwyczaj. Spacerując po parku czekaliśmy na hejnał."

- czytamy w komentarzach.

Nie wszyscy wiedzieli o hejnale

Niestety wśród komentarzy pojawiły się również takie, które świadczyły o tym, że część mieszkańców nie wiedziała o tym, że każdego dnia, z okien urzędu miasta można było usłyszeć hejnał. Nie wiadomo, czy wynika to z tego że niektórzy szczecinianie są tak zajęci innymi sprawami, czy po prostu zupełnie świadomie nie interesują się tym, co dzieje się w ich mieście.

"Pierwsze słyszę o tym że mieliśmy jakiś hejnał."

"Nawet nie wiedziałem o istnieniu hejnalisty ani hymnu."

"To niesamowite, mieszkam w Szczecinie z przerwami od 98 roku i nie miałam świadomości że jest taka tradycja."

"To mieliśmy jakiś hejnał? Nie jestem ignorantem ale serio pierwsze słyszę..."

- piszą niektórzy internauci.

Ile to kosztowało?

Czy rezygnacja z hejnalisty rzeczywiście była elementem szczecińskiego budżetu, który mógł mieć znaczący wpływ na finanse miasta? Koszt zatrudnienia muzyka wynosił niecałe 25 tysięcy złotych w skali roku, czyli niewiele ponad 2 tysiące miesięcznie. To niewielka, a można wręcz powiedzieć, że znikoma kwota w skali całego budżetu.

- Jeżeli mówimy o budżecie miasta, który wynosi 3 miliardy złotych, nie jest to oszałamiająca kwota, ale oszczędzanie polega na tym, żeby szukać takich poszczególnych, pojedynczych zadań, które w sumie dadzą większą kwotę. Stąd taka decyzja - tłumaczy Dariusz Sadowski.

Sonda
Czy rezygnacja z wykonania hejnału Szczecina na żywo to dobry pomysł?
"Słupowa rewolucja" w Szczecinie. Piesi nie mają lekko