Szczątki jeńców w Stargadzie! Wśród zwłok, dzieci. "To samo, co na Ukrainie"

Już w 2021 r. naukowcy z PUM pracowali na terenie byłego obozu Stalag II-D w Stargardzie. Wtedy, w pierwszym etapie wykopalisk, odkryto zbiorową mogiłę z ciałami 67 jeńców wojennych. Tym razem jest inaczej. Dotychczasowe analizy oszacowały, że ok. 30 wydobytych ciał pochodzi z okresu czterech dni z 1941 r. I najprawdopodobniej, do grobu wpędził ich tyfus.

Zobacz koniecznie: SKANDAL! Chwalą obóz koncentracyjny! Ludzie jedli tam własne dzieci. "Jedzenie niesamowite". Aktywista oburzony

Tu był śmietnik. Naukowcy szukają szczątków jeńców z Wojska Polskiego

Na temat wydobytych fragmentów 30 ciał wiadomo jedno - to z pewnością jeńcy niemieckiego obozu. Nie wiadomo jednak, kim byli. - [...] to możemy ustalić dopiero na dalszych etapach badań - komentuje dla PAP kierownik Katedry Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie dr hab. n. med. Andrzej Ossowski. W poprzednim etapie w 2021 r. szczątki należało głównie do jeńców sowieckich. Ci wykopani teraz, w większości raczej do Armii Czerwonej nie należeli. Naukowcy szukają m.in. żołnierzy z Wojska Polskiego, bo trafiali tu w 1939 r. (później także powstańcy warszawscy), ale prac nie ułatwia fakt, że kiedy obóz przejęli czerwonoarmiści, pochówki zostały zasypane śmieciami. - Cały ten cmentarz stał się w tym okresie śmietniskiem - podkreślił.

Naukowiec dodał, że zaskakujące było odkrycie... szczątków dwojga dzieci. Badacze podejrzewają, że mogły się tu znaleźć szczątki osób z tzw. marszów śmierci, także z obozu Stalag II B Hammerstein (w pobliżu obecnego miasta Czarne w woj. pomorskim). Prace na stanowisku mają potrwać do października. Wtedy, być może, pojawi się więcej odpowiedzi.

Widzimy tu to samo, co na Ukrainie

Genetyk podzielił się też gorzką refleksją. Systemy totalitarne nie zmieniają się nadto na przestrzeni lat, dlatego to, co widzą naukowcy, jest właściwie tożsame z tym, co inni musieli oglądać w Buczy, czy Mariupolu.

- Struktura mogił jest bardzo złożona, według nas przywożono ciała kilku więźniów i zrzucano je do wcześniej wykopanego rowu, który służył za grób masowy, a później ciała były przysypywane niewielką warstwą ziemi. Te obrazy są właściwie tożsame z tym, co teraz możemy zobaczyć na Ukrainie – i to jest najbardziej przerażające, że pomimo upływu lat niewiele się zmieniło w mentalności i w działaniu systemów totalitarnych – spuentował.