- Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo – mówi Katarzyna Bauman, zastępca prokuratora rejonowego w Białogardzie.
Zamordowany Jerzy T. synom pomagał budować dom w Dębczynie.Podobno sam chciał się przenieść na wieś. Na emeryturze polubił spokojne życie. Jak zwykle wolny czas miał spędzać na budowie. 11 lipca 2019 r. właśnie tam policja znalazła jego zwłoki przykryte plandeką.
Zobacz też: Zamordował ojca, bo się nad nim znęcał? (wideo)
Na miejscu morderstwa intensywnie pracowała ekipa śledcza i specjaliści od zabezpieczania ślady. Jeszcze tego samego dnia atrzymany został młodszy syn ofiary Przemysław T. Został przesłuchany i usłyszał zarzut zabójstwa.
Jak nieoficjalnie dowiedział się „Super Express” ojcu miało nie podobać się zbyt częste sięganie po alkohol przez syna. Na tym tle mogło dojść między nimi do tragicznej w skutkach kłótni.
Sekcja zwłok wykazała, że Jerzy T. zmarł w wyniku urazu czaszkowo-mózgowego. Miał na głowie rany po ciosach zadanych szpadlem. Po jego ciele przejechał samochód.