W niedzielę, 21 maja, strażacy zostali wezwani do pożaru traw w okolicy toru motocrossowego w Resku. Podczas akcji gaśniczej natrafiono na zwłoki mężczyzny.
- Na torze motocrossowym znaleziono spalone ciało - potwierdza w rozmowie z "Super Expressem" sierż. Szymon Martula z komendy policji w Łobzie. - To 44-letni mieszkaniec Reska.
Do odkrycia doszło po godz. 21:00. Na miejscu makabrycznego znaleziska pracowali policjanci i prokurator. Trwa ustalanie okoliczności śmierci mężczyzny. Nie jest wykluczone, że mogło dojść do zabójstwa. Według nieoficjalnych informacji, mężczyzna krótko przed śmiercią miał dzwonić do swojej partnerki, informując ją, że został porwany.
- Trwają czynności policyjno-prokuratorskie - dodaje sierż. Martula. - Na chwilę obecną nie wykluczamy żadnych hipotez.