Rodzice z dwojgiem dzieci wypadli z kajaka do Pasęty
Woprowcy i strażacy brali udział w akcji ratowniczej na Pasęcie, po tym jak otrzymali informację, że czteroosobowa wypadła z kajaka do rzeki. Do zdarzenia doszło w środę, 17 lipca, ok. godz. 14, w pobliżu miejscowości Pyszka. Pasętą ruszyły w dwóch kajakach w sumie dwie rodziny, z czego jedna z 7-miesięcznym niemowlęciem. To właśnie ona przeżyła więcej niż chwilę grozy, bo w wodzie oprócz rodziców znalazło się również ich dwoje dzieci.
- W trakcie dojazdu dostaliśmy informację, że osoby wydostały się na brzeg, ale nie potrafią podać swojej lokalizacji, a teren jest bagnisty i trudno dostępny - informuje na swoim profilu facebookowym Zachodniopomorskie WOPR. Dalsza część tekstu poniżej.
"Fala wywróciła nasz kajak na bok"
Strażacy i woprowcy ostatecznie podjęli, pracując z wody, wszystkie siedem osób i przetransportowali je w bezpieczne miejsce - nikt, w tym troje dzieci, nie odniósł żadnych obrażeń. Do uczestników wyprawy dotarł Fakt.pl.
- Tam było zwalone drzewo i szybki nurt. Obróciło nas w poprzek rzeki. Fala wywróciła nasz kajak na bok. Nabrało się wody, cały kajak się zanurzył - powiedział mężczyzna, który wpadł do wody razem z kobietą i dwoma synkami w wieku 5 lat i 7 miesięcy.
Wydostać się na brzeg pomogli im ludzie płynący drugiem kajakiem.
Listen on Spreaker.