Szczecińscy policjanci otrzymali zgłoszenie o skradzionym samochodzie marki Renault Talisman. Właściciel auta twierdził, że pozostawił go w centrum miasta. Dodał, że przyjechał do Szczecina, by pozwiedzać miasto, a gdy wrócił z wycieczki, z przerażeniem odkrył, że auta nie ma. Natychmiast zgłosił kradzież samochodu na policję.
Po podjęciu działań poszukiwawczych przez funkcjonariuszy, okazało się, że samochód był zaparkowany w zupełnie w innym miejscu, niż to, które wskazał 31-latek. Pojazd był pozamykany i nie nosił śladów uszkodzenia, więc do żadnej kradzieży nie doszło. Po prostu turysta zapomniał, gdzie zaparkował swoje auto.
Jak później tłumaczył, nie znał dokładnie miasta i nazw ulic, co doprowadziło do pomyłki.