Santeri Hostikka będzie pierwszym Finem w historii Pogoni Szczecin. 21-letni skrzydłowy dostał od klubu solidny kredyt zaufania. Portowcy zaproponowali zawodnikowi kontrakt obowiązujący przez najbliższe 3,5 roku. - Santeri nie przyszedł do nas za darmo, ponieważ musimy wypłacić ekwiwalent za wyszkolenie, ale myślę, że to inwestycja i pieniądze się zwrócą. Wierzymy w tego chłopaka, trener ocenił go pozytywnie - przyznaje Dariusz Adamczuk (za pogonszczecin.pl).
Zawodnik wzmocnił Portowców po tym, jak wygasł jego kontrakt w FC Lahti. Grał tam od lutego 2016 roku. W tym czasie rozegrał 107 meczów, w których strzelił 16 goli i 17 razy asystował. Ostatnio Hostikka występował w reprezentacji Finlandii do lat 21. Za sobą ma również pierwsze powołanie do dorosłej kadry. W styczniu 2018 był na zgrupowaniu, ale nie zagrał wówczas w żadnym spotkaniu.
Młody pomocnik ma nadzieję na to, że w Szczecinie rozwinie swoje umiejętności i zdoła zapracować na debiut w pierwszej reprezentacji. - Miał propozycję spoza Polski, ale wybrał Pogoń, bo wierzy, że może zrobić kolejny krok w swojej karierze. Trafić na stałe do reprezentacji - mówi Adamczuk. - Życie na przykładach Hamalainena (Legia Warszawa) i Forsella (Miedź Legnica) pokazuje, że Finowie dobrze w Polsce się aklimatyzują. Trener też ma ciekawe doświadczenia z piłkarzami ze Skandynawii grającymi w Niemczech.
>>> Z roku na rok na święta wydajemy coraz więcej... [AUDIO]
Po podpisaniu kontraktu Hostikka wrócił do ojczyzny. Do Szczecina na stałe przyjedzie w styczniu, by wraz z zespołem zacząć przygotowania do rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy.
Czytaj również: Jeden chętny na budowę stadionu w Szczecinie. Chce więcej niż miasto planuje wydać
ZOBACZ WIDEO