Do zdarzenia doszło we wtorek, 16 maja w Ińsku. Do drzwi 90-letniej emerytki zapukał mężczyzna i poprosił o coś do picia. Był na tyle przekonujący, że kobieta wpuściła go do środka i przyniosła mu szklankę wody. Mężczyzna podziękował i wyszedł z mieszkania.
- Jak się okazało był to tylko pretekst, zwykłe kłamstwo, by wejść do mieszkania - informuje mł. asp. Justyna Siwarska ze stargardzkiej komendy policji. - Kiedy mężczyzna wyszedł seniorka zorientowała się, że ze stołu w pokoju zniknęło 2500 tysiąca emerytury. Kobieta nawet nie zauważyła kiedy złodziej wszedł do pokoju.
Okradziona seniorka o całym zdarzeniu poinformowała policję. Funkcjonariusze z posterunku w Ińsku błyskawicznie podjęli czynności, co zaowocowało wytypowaniem podejrzanego mężczyzny.
- Mieszkaniec powiatu stargardzkiego znany był miejscowym policjantom - dodaje mł. asp. Justyna Siwarska. - Został zatrzymany w miejscu zamieszkania i przewieziony do jednostki policji celem przeprowadzenia dalszych czynności.
Za swój czyn mężczyzna odpowie przed sądem. Za przestępstwo kradzieży, zgodnie z polskim prawem, może mu grozić do 5 lat więzienia.