Takie sytuacje zdarzają się bardzo często. Po mieście krążą osoby, które pukają do drzwi mieszkań, przedstawiają się za wolontariuszy różnych organizacji dobroczynnych, prosząc o drobne datki do puszek. W ostatnim czasie pojawiły się sygnały o "wolontariuszach" Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, którzy zbierają pieniądze na rzecz jego podopiecznych. Szczeciński oddział TOZ stanowczo temu zaprzecza i ostrzega przed próbą oszustwa.
"Uwaga!!! Jest to już kolejne zgłoszenie, które otrzymaliśmy. NIE PROWADZIMY TAKICH ZBIÓREK. To nie my ani nie nasi wolontariusze i nie mamy pojęcia o co chodzi" - czytamy na facebookowym profilu Towarzystwa. Przedstawiciele organizacji apelują, by nie przekazywać żadnych datków i informować odpowiednie służby.
"Bądźcie czujni i w razie wątpliwości najlepiej powiadomić od razu policję (nr 112). Ostrzeżcie swoich znajomych i rodzinę, SZCZEGÓLNIE OSOBY STARSZE. Kwestujący powinni mieć jakieś identyfikatory, cokolwiek. Warto o wszystko zapytać. Oszuści mają dużo pomysłów" - dodają.
Internauci potwierdzają, że takie sytuacje miały miejsce i otwarcie potępiają ten proceder. Są jednak tacy, którzy wierzą, że ktoś może działać w dobrej wierze.
"U mnie też była dziewczynka przedstawiająca się jako wolontariusz z TOZu i zbierała pieniądze do puszki"
"Na Pomorzanach też była Pani, która dzwoniła domofonem po mieszkaniach i mówiła, że zbiórka na zwierzaki"
"Bezczelność i cwaniactwo ludzkie nie mają granic... Mam nadzieję, że ludzie zaczną zgłaszać na policję i ich dorwą"
"Chce wierzyć, ze jest to jakaś oddolna akcja dzieciaków, które wzięły sprawy w swoje ręce i pozytywnie zaskoczą TOZ i nas wszystkich"
"Może dzieciaki faktycznie chciały dobrze z tym że źle za to się zabrały... mam taką nadzieję"
- czytamy w komentarzach.