Dzięki inicjatywie mieszkańców, we współpracy z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami i Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, w Szczecinie pojawią się znaki drogowe ostrzegające kierowców przed wolno żyjącymi kotami. W mieście znajduje się dużo miejsc, które są licznie zamieszkiwane przez te zwierzęta. Koty rzadko zwracają uwagę na to, czy w ich kierunku nadjeżdża samochód, jezdnię traktują jako idealne miejsce do wylegiwania się na słońcu, przez co często giną pod kołami.
Mieszkańcy dokarmiający koty, z pomocą szczecińskiego TOZ postanowili zwrócić się do miasta z prośbą o postawienie odpowiednich znaków ostrzegawczych.
- Dokarmiam koty codziennie. Dzięki nim na naszym osiedlu nie ma szczurów - mówi pani Halina, mieszkanka ulicy Potulickiej. - niestety z powodu dużego ruchu samochodowego koty często giną pod kołami. Kierowcy nie zawsze są świadomi, że nagle na jezdnię może wybiec zwierzę, które przy zderzeniu z autem nie ma żadnych szans, dlatego poprosiliśmy o postawienie znaków.
Prośba spotkała się z przychylną opinią szczecińskiej policji i ZDiTM. Pierwsze znaki zostały zamontowane wczoraj. Docelowo ma ich być około czterdziestu w różnych punktach miasta wskazanych przez miłośników zwierząt. Nowe znaki drogowe pojawią się m.in. na osiedlach: Nowe Miasto, Śródmieście Zachód, Turzyn, Niebuszewo-Bolinko, Pogodno i Łękno.
Niestety nie doczekamy się szybko znaków drogowych z kotami. To był tylko żart primaaprilisowy.
