
Spis treści
Pijana kobieta z bronią na stacji benzynowej
Do zdarzenia doszło w środku nocy na stacji benzynowej w centrum Barlinka. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak kobieta chwiejnym krokiem podchodzi do kasy. W jej tylnej kieszeni spodni widać wystającą broń. Jak się okazało, była to policjantka po służbie. Kobieta była pijana.
Jak informuje Polsat News, jeden ze świadków sytuacji, w obawie o bezpieczeństwo innych klientów, zdecydował się na odważny krok i rozbroił policjantkę. Następnie oddał pistolet pracownikom stacji, którzy natychmiast wezwała policję.
Koniec kariery! Policjantka zwolniona dyscyplinarnie!
Policja, zapytana o komentarz, wydała jedynie krótkie oświadczenie:
„Funkcjonariuszka została już zwolniona ze służby. Natomiast z uwagi na prowadzone postępowanie nie udzielamy dodatkowych informacji w tej sprawie”.
Jak tłumaczy nadkom. Mirosława Rudzińska, cytowana przez portal gazeta.pl, "broń była bez magazynku, więc zagrożenia żadnego nie było".
Nie zmienia to jednak faktu, że zachowanie policjantki było skrajnie nieodpowiedzialne.
Według nieoficjalnych informacji, kobieta miała około 2 promile alkoholu w organizmie.
"To coś więcej niż brak odpowiedzialności"
Były policjant Dariusz Nowak, komentując sprawę w Polsat News, podkreślił: „Ta sytuacja, to coś więcej niż porażający brak odpowiedzialności. Bardzo dużo napadów, czy wręcz zabójstw funkcjonariuszy jest dlatego, że ktoś chce im zabrać broń. Po drugie, jeżeli jest pijana, jej ocena sytuacji mogła być zła”.
Mieszkańcy Barlinka przerażeni
Sprawa wywołała ogromne poruszenie wśród mieszkańców Barlinka, którzy nie kryją oburzenia nieodpowiedzialnym zachowaniem funkcjonariuszki, która powinna stać na straży bezpieczeństwa.
- To jest przerażające, nie wiadomo co w człowieku może siedzieć tak, może włączyć się nagle agresja, no i dramat gotowy – komentuje na antenie Polsat News jeden z mieszkańców Barlinka.