Do tragedii doszło 7 lutego 2020 r. Pan Tomasz (+44 l.) prowadził firmę stolarską. Był u klientki, zadzwonił do żony, powiedział, że odebrał 3690 zł zaliczki i wraca do domu. Za kierownicą dostał zawału serca, autem uderzył w drzewo i zmarł. Jednak kiedy rodzina odebrała ciało zmarłego i jego rzeczy osobiste po pieniądzach nie było śladu. - Mąż zwykle taką gotówkę wkładał do prawej kieszeni spodni. Ktoś te pieniądze zabrał, kiedy jego zakleszczone we wraku ciało było wydobywane. Na miejscu były służby ratownicze, a potem firma pogrzebowa. O kradzieży poinformowałam policję – opisuje pani Anna.
Przeczytaj także: Szokujące znalezisko w miejscu zaginięcia Iwony Wieczorek. Niewiarygodne, co odnalazł Rutkowski [Rutkowski Story wideo]
Kto okradł zwłoki męża pani Anny? Krzysztof Rutkowski na tropie złodzieja
Niestety, do tej pory śledczy nie trafili na trop złodzieja. - Poprosiłam więc o pomoc Krzysztofa Rutkowskiego. Uważam, że tylko on może odkryć, kto okradł męża. Tu nie chodzi o pieniądze, a o to, by wskazać człowieka, który był w stanie okraść zmarłego, zabrać pieniądze pokryte krwią. Chcę, by ludzie wiedzieli, że takie rzeczy nie są bezkarne – zaznacza wdowa. - Jestem poruszony tym aktem kradzieży. To dzieło podłej hieny. Obrzydliwy czyn, który zasługuje na najwyższe potępienie. Biuro Rutkowski zrobi wszystko, by złapać winnych – zapowiada detektyw.
Przeczytaj także o innych akcjach Krzysztofa Rutkowskiego: Ojciec nasłał kiboli na syna. Armia Rutkowskiego wkroczyła do akcji [Rutkowski Story]