Polecany artykuł:
"Takie oto cuda można znaleźć w słoiczkach z jedzeniem dla niemowląt w Lidl. Ich własna marka Lupilu. 2 różne zakupy, zawsze dobrze zamknięte (kliknięcie przy otwarciu), zawsze w terminie" - napisał pan Paweł na Wykopie i opublikował zdjęcie słoiczków z jedzeniem dla dzieci firmy Lupilu. Wewnątrz była rozwijająca się pleśń i coś, co przypominało grzyba.
"Proszę zadzwonić na infolinię"
Wcześniej mężczyzna próbował załatwić sprawę bezpośrednio z personelem sklepu. Tam jednak odesłano go na infolinię, na którą niestety nie udało mu się dodzwonić.
"Zastępca kierownika powiedział, że przecież nic nie mogą, bo nie mogą wyrzucić towaru z półek. Powiedział, spychologicznie, żeby napisać do centrali. Na zarzut, że powinni to sprawdzić bo trują dzieci, odparł: "nie wiem, nic nie mogę"" - czytamy na Wykopie.
Przeczytaj również: Kupili używaną książkę. W środku znaleźli... testament sprzed lat!
"Nie odnotowaliśmy reklamacji"
Po publikacji w Internecie, sieć odniosła się do sytuacji. Aleksandra Robaszkiewicz, menadżerka ds. komunikacji, w mailu przesłanym do redakcji kobieta.onet.pl napisała: "Po otrzymaniu informacji o wpisie w mediach społecznościowych na ten temat niezwłocznie chcieliśmy wyjaśnić to zdarzenie. Dania i deserki Lupilu dla dzieci i niemowląt cieszą się wysoką popularnością oraz zaufaniem klientów – w ciągu roku sprzedajemy średnio około 1,3 miliona słoiczków. Do tej pory nie odnotowaliśmy wspomnianej reklamacji w swoim systemie, dlatego w dalszym ciągu bardzo prosimy klienta o kontakt".
Pomimo, iż sieć zapewnia, że jakość produktów jest dla Lidla priorytetem, niesmak pozostał...