Pogotowie ratunkowe
Chociaż w noc sylwestrową ratownicy medyczni mieli sporo pracy, oceniają ją jako wyjątkowo spokojną w porównaniu z latami ubiegłymi. Do godziny 7:00 pierwszego dnia nowego roku, ratownicy na terenie regionu byli wzywani ponad 350 razy.
- Najczęściej udzielali pomocy osobom z urazami, do których doszło w wyniku upadku lub bójki - informuje Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Znaczna większość poszkodowanych była pod wpływem alkoholu. U 4 osób podejrzewano zażycie dopalaczy.
Przeczytaj również: "Balbina" w akcji. Blokowała autobusy w święta, nie odpuściła też w sylwestra
Nie zabrakło jednak ofiar niewłaściwego obchodzenia się z petardami. 19 osób doznało urazów spowodowanych wybuchami środków pirotechnicznych – najczęściej były to poparzenia rąk, twarzy i oczu.
- Niestety w kilku przypadkach doszło do poważnych urazów rąk z ranami szarpanymi i oderwanymi częściami ciała. Wśród poszkodowanych nie było dzieci - dodaje Paulina Targaszewska.
Policja
Policjanci oceniają minioną noc jako spokojną i porównywalną do ubiegłorocznego sylwestra. Podczas zabezpieczania imprezy na Jasnych Błoniach, gdzie bawiło się około 2,5 tysiąca osób, dbali między innymi o to, aby uczestnicy nie wnosili alkoholu, niebezpiecznych przedmiotów oraz środków pirotechnicznych.
Niestety nie zabrakło kierowców "na podwójnym gazie". Od północy do godz. 10.00 1 stycznia policjanci ujawnili ośmiu kierowców pod wpływem alkoholu.
Przeczytaj również: Kalendarz dni wolnych na 2019 rok. Kiedy wypadają święta, długie weekendy i ferie? [INFORMATOR]
W całym województwie na drogach oraz w miastach policjanci przeprowadzali kontrole drogowe. Sprawdzany był nie tylko stan trzeźwości kierowców ale również przewożony bagaż.
Straż pożarna
Jak poinformował Tomasz Kubiak z zachodniopomorskiej straży pożarnej, na terenie Szczecina i województwa zanotowano łącznie kilka drobnych zdarzeń. Były to najczęściej palące się pojemniki na świeci lub pojemniki na używaną odzież, do których ktoś wrzucił petardy. W sylwestrowy wieczór strażacy gasili palący się samochód na ulicy Fioletowej.