Legendarny "Pionier" na sprzedaż?
Wszystko zaczęło się od rozmowy z jednym z właścicieli kina "Pionier" na antenie radia Super FM i portalu wSzczecinie.pl, gdzie Jerzy Miśkiewicz przyznał, że jest już zmęczony prowadzeniem kina i marzy o emeryturze. Zapowiedź sprzedaży 116-letniego kina wywołała mnóstwo emocji u mieszkańców, którzy obawiają się, że jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Szczecina może zostać po prostu zlikwidowany, a w jego miejscu powstać "kolejny sklep spożywczy z zielonym szyldem".
Pojawiły się głosy, żeby to miasto zainwestowało w szczecińską kulturę i odkupiło kultowe kino, co z pewnością byłoby gwarancją jego dalszego funkcjonowania. Z taką inicjatywą wyszli sami mieszkańcy w licznych komentarzach w mediach społecznościowych. Pomysł popierają również szczecińscy radni.
"Jestem przekonany, że posiadanie w zasobach naszego miasta, miejsca tak niezwykłego i unikatowego w skali całego świata, powinno spotkać się z zainteresowaniem władz Szczecina. W interesie naszego miasta jest, aby instytucja Kina Pionier trwała przez kolejne dziesięciolecia i służyła następnym pokoleniom" - pisze na Facebooku radny Przemysław Słowik, który zapowiedział złożenie interpelacji w tej sprawie.
Pytanie o przyszłość jednego z najstarszych kin na świecie pojawiło się również na facebookowej grupie "Piotr Krzystek na mieście", gdzie prezydent Szczecina odpowiada na pytania mieszkańców dotyczące różnych sfer życia w mieście. Jak wynika z odpowiedzi udzielonej przez prezydenta Piotra Krzystka, miasto miało już plany, by kupić legendarnego "Pioniera".
"Chcieliśmy kino kupić i zapewnić dalsze funkcjonowanie"
"W sierpniu 2021 roku była przygotowana wycena przez profesjonalnego rzeczoznawcę. Miasto nie może bowiem płacić stawek wedle czyjegoś uznania, tylko opiera się na wycenach specjalistów. Chcieliśmy kino kupić i zapewnić dalsze funkcjonowanie. Obiekt wyceniono wówczas na 1,7 mln złotych. Właściciel z wyceną się nie zgodził w związku z powyższym niestety nie udało się dojść do porozumienia. Sygnalizowaliśmy także wiele razy, że ważność i termin wyceny mijają, ale decyzji nie było. Takie prawo właściciela" - tłumaczy Piotr Krzystek.
Ówczesna wycena jest już nieaktualna, a przygotowanie kolejnej wiązałoby się z kolejnymi kosztami, około kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nie oznacza to jednak, że obecny właściciel tym razem by się z nią zgodził.
"Cały czas było/jest też ryzyko, że na skutek tego co się dzieje na rynku nieruchomości wycena może być niższa. Czyli scenariusz, który właścicielowi niekoniecznie byłyby na rękę" - dodaje prezydent Szczecina.
Jakie będą przyszłe losy kina Pionier? Przekonamy się prawdopodobnie już niebawem.