Na skrzyżowaniu ulic Derdowskiego, 26 Kwietnia i Taczaka w Szczecinie zainstalowano kamery systemu RedLight3. Jest to element Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), który jest wdrażany przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Trwają ostatnie prace instalacyjne, wkrótce system zacznie działać.
Kierowcy, którzy popełnią wykroczenie, nie pozostaną bezkarni. Podobnie jak w przypadku "złapania" przez fotoradar na przekroczeniu dozwolonej prędkości, na ich adres przyjdzie wezwanie do zapłaty. A mandat w tym przypadku nie jest niski. To minimum 500 złotych. Do tego dochodzi 15 punktów karnych, co oznacza, że po dwukrotnym popełnieniu tego wykroczenia, kierowca będzie musiał zdać egzamin sprawdzający kwalifikacje.
Podobne rozwiązanie funkcjonowało już w Szczecinie kilka lat temu, gdy za takie wykroczenia drogowe można było otrzymać mandat od straży miejskiej. Urządzenia wyłapujące samochody przejeżdżające na czerwonym świetle stały na skrzyżowaniach al. Piastów z ul. Ku Słońcu i al. Wojska Polskiego i ul. Królowej Korony Polskiej. Po zmianie przepisów zostały zdemontowane.
Kamery systemu RedLight3 działają już m.in. w Łodzi i we Wrocławiu, gdzie system zdaje egzamin, a liczba mandatów wystawianych piratom drogowym liczona jest w tysiącach.