Jak informowała we wtorek, 10 października "Gazeta Wyborcza", elektrociepłownia została wyłączona z eksploatacji z powodu wysokiego zasolenia wody w przepływającej obok zakładu rzece Parnicy. Problemy miały pojawić się już pod koniec ubiegłego tygodnia i elektrociepłownia zaczęła korzystać z rezerw wody. Jednak, gdy się wyczerpały, w nocy z 8 na 9 października zatrzymano pracę zakładu i wytwarzanie energii cieplnej.
Do sprawy odniosła się również posłanka Magdalena Filiks, która tłumaczyła, że zasolenie wody w Odrze i jej dopływach osiągnęło wartości charakterystyczne dla wody morskiej. Elektrociepłownia nie jest dostosowana do filtrowania tak zasolonej wody.
PGE potwierdziło te doniesienia. Spółka poinformowała na łamach "Wyborczej", że "wytwarzanie ciepła przejęła EC Pomorzany, a EC Szczecin czasowo została wyłączona do rezerwy. Zmiana nie spowodowała wstrzymania lub ograniczenia dostępności energii cieplnej dla odbiorców" i dodała, że analizy wskazują na spadek poziomu zasolenia wody. "Pozwoli to na przygotowanie EC Szczecin do ponownego dostarczania energii cieplnej dla odbiorców co planowane jest na 12 października 2023" - czytamy w oświadczeniu cytowanym przez "Wyborczą".
Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną tak wysokiego zasolenia wody w Odrze i jej dopływach.