Zdarzenie miało miejsce po godzinie 23.00. Mężczyzna spacerował po torowisku w niedozwolonym miejscu. Był nietrzeźwy. Nie reagował na sygnały motorniczego. Gdy mogło się wydawać, że tramwaj go ominął, mężczyzna został wciągnięty przez ostatni wagon składu.
- Gdy ten tramwaj prawie przejechał, ten pan się potknął - mówi Hanna Pieczyńska, rzecznik spółki Tramwaje Szczecińskie. - Niestety tramwaj wciągnął go pod koła, zaczepiła mu się kurtka.
Żeby bezpiecznie uwolnić rękę mężczyzny zablokowaną przez koło pojazdu, na miejsce trzeba było wezwać dźwig. Poszkodowany trafił do szpitala przy ul. Unii Lubelskiej. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Przeczytaj również: Świąteczno-morski klimat na Wałach Chrobrego... czyli iluminacja "last minute" [ZDJĘCIA]
Tramwaje to bardzo ciężkie pojazdy. Nie da się ich łatwo zatrzymać. Niestety wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy i zachowuje się lekkomyślnie.
- Piesi skracają sobie drogę. Młodzi, jurni panowie przeskakujący przez żółte lub szare wygrodzenia na torowiskach, są na porządku dziennym - dodaje Hanna Pieczyńska.
Nie każdy może mieć jednak tyle szczęścia, ile miał go mężczyzna poszkodowany w wieczornym wypadku. Przechodzenie przez tory w niedozwolonym miejscu może skończyć się tragicznie.
Mówi Hanna Pieczyńska, rzecznik spółki Tramwaje Szczecińskie:
Reporter: Grzegorz Piepke, Radio ESKA Szczecin
