
Spis treści
Pożar w Kunowie. Spłonął budynek mieszkalny
Przypomnijmy, pożar wybuchł w niedzielę, krótko po godz. 7:00, w parterowym domu z poddaszem. Ogień objął około 300 metrów kwadratowych.
- Otwieram okno, mówię: dym, dymi się. Myślałem że ktoś w piecu pali - relacjonował jeden z mieszkańców Kunowa w rozmowie z dziennikarką TVN24.
Gdy zorientował się, że to dym z płonącego dachu, wybiegł z mieszkania i zaczął alarmować sąsiadów.
19 osób straciło dach nad głową, 2 osoby w szpitalu
Zanim strażacy przybyli na miejsce, wszyscy mieszkańcy opuścili płonący budynek.
- 19 mieszkańców opuściło budynek przed przybyciem straży pożarnej - informował asp. Dariusz Schacht z zachodniopomorskiej straży pożarnej.
W wyniku pożaru dwie osoby doznały uszczerbku na zdrowiu. Z objawami zatrucia dymem zostały zabrane przez pogotowie ratunkowe do szpitala.
W działaniach udział brało 12 zastępów straży pożarnej. Po ugaszeniu ognia rozpoczęły się prace rozbiórkowe, które trwały do późnego popołudnia.
"Teraz nie mamy nic. Normalnie nic nie ma". Pomoc dla pogorzelców z Kunowa
- Ludzie starali się, ja się starałem, mamie pomagałem, a teraz nie mamy nic. Normalnie nic nie ma - rozpaczał jeden z poszkodowanych w pożarze w rozmowie z TVN24, oddając skalę tragedii, która dotknęła jego i jego bliskich.
Poszkodowani w pożarze domu w Kunowie nie pozostali jednak sami. Wójt Bań Arkadiusz Agustyniak zaoferował poszkodowanym lokale zastępcze w Swobnicy. Do udzielania pomocy zaangażowani zostali również pracownicy tutejszego Ośrodka Pomocy Społecznej. Większość mieszkańców spalonego domu znalazła schronienie u rodziny i znajomych.
Sołtys Kunowa, Agnieszka Łempicka również zapowiedziała wsparcie dla pogorzelców. Zapowiedziała, że w poniedziałek zbierze się sztab kryzysowy.
- Trzeba w takiej tragedii ludziom pomoc, to jest naszym obowiązkiem - mówi Agnieszka Łempicka w rozmowie z TVN24.
W sieci pojawiła się już pierwsza zbiórka na rzecz poszkodowanych w pożarze. W ciągu zaledwie jednego dnia zebrano już blisko 12 tysięcy złotych.