TV
Pogoda
Wideo
Polak podróżował rowerem z Kanady do Argentyny. Ostatnie zdjęcia z wyprawy, zrobione w Meksyku w stanie Chiapas zostały opublikowane na profilu społecznościowym podróżnika 19 kwietnia. Krzysztof Chmielewski planował wyjazd do San Criscobal, jednak ślad po nim zaginął. Kilka tygodni temu całym światem wstrząsnęła informacja o śmierci Polaka. W tym samym czasie zginął również niemiecki podróżnik Franz Hagenbusch.
Przeczytaj również: "Ty ciulu głupi, pocałuj mnie w oko na Maroko!". Skandaliczne zachowanie właściciela psa [WIDEO 18+]
Początkowo sądzono, że podróżnicy ulegli wypadkowi. Okazało się jednak, że obaj zostali zamordowani. 37-letni podróżnik z Gryfina zginął wskutek uderzenia ciężkim narzędziem w głowę. Sekcja wykazała rozległe rany spowodowane ciosem.
Wcześniej ciało Polaka zostało pochowane w Meksyku. Miało to miejsce zaledwie dwa dni po jego odnalezieniu. Następnie zostało ekshumowane i przez kolejne cztery miesiące czekało na potwierdzenie tożsamości. Po zidentyfikowaniu ciała i potwierdzeniu tożsamości podróżnika, Prokuratura Okręgowa w Szczecinie zwróciła się do strony meksykańskiej z wnioskiem o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej i przekazanie ciała Krzysztofa Chmielewskiego do Polski. Powinno to nastąpić w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Przeczytaj również: Znęcał się nad żoną. Zastraszał, ubliżał, groził śmiercią. Teraz odpowie przed sądem
