Pożar wybuchł pół godziny po północy w kawalerce na pierwszym piętrze. W akcji gaśniczej, która trwała do 3.00 w nocy brało udział 7 zastępów straży pożarnej.
Ogień pojawił się, gdy większość mieszkańców już spała. Według ich relacji, zostali obudzeni sygnałem klaksonów przejeżdżających samochodów. Kierowcy w ten sposób próbowali poinformować wszystkich o niebezpieczeństwie.
W pożarze śmierć poniosły 2 osoby. 16 osób, w tym siedmioro dzieci, trafiło do szpitala. Stan jednej z poszkodowanych osób jest ciężki, ma liczne poparzenia. Z budynku ewakuowano 29 osób.
Trwa ustalanie przyczyn pożaru.