Ruch na placu budowy jest wprawdzie niewielki, ale widać, że w końcu coś się dzieje. Widać już nowe krawężniki wyznaczające przebieg drogi dla rowerów. Jest więc cień nadziei, że przeciągająca się w nieskończoność, niezbyt skomplikowana inwestycja, w końcu doczeka się szczęśliwego finału. Termin wyznaczono na koniec października. Czy zostanie on dotrzymany? Trudno powiedzieć.