Przypomnijmy, podczas ostatniej sesji Rady Miasta poprzedniej kadencji radni przegłosowali nowe zapisy w regulaminie przewozu osób i bagażu w pojazdach komunikacji miejskiej w Szczecinie. Według nowych przepisów nie można byłoby przewozić skuterów elektrycznych, a co za tym idzie - pani Bogumiła, nazywana "Balbiną" nie mogłaby wjeżdżać swoim pojazdem do tramwajów ani autobusów.
Przeczytaj również: Kim była "Balbina" zanim zrobiło się o niej głośno w Szczecinie? Zobacz wywiad z panią Bogumiłą! [WIDEO]
Według nowych zapisów w regulaminie, w środkach komunikacji miejskiej nie można byłoby przewozić pojazdów przekraczających odpowiednie parametry.
"Zabrania się przewożenia skuterów lub innych pojazdów, które w sposób jednoznaczny nie są określone jako wózki inwalidzkie, w tym z napędem elektrycznym i które nie spełniają parametrów określonych w pkt b", czyli wymiarów przekraczających długość 120 cm, szerokość 70 cm i wysokość 109 cm, a w wyjątkowych sytuacjach - 130x80x130 cm pod warunkiem prawidłowego zabezpieczenia. Ponadto ciężar wózka wraz z osobą nie może przekroczyć wagi 300 kg, a wózek musi mieć możliwość obrócenia się wewnątrz pojazdu w miejscu wokół własnej osi.
Pojazd pani Bogumiły takich warunków nie spełnia, więc przewożenie go w pojazdach komunikacji miejskiej według nowych przepisów byłoby nielegalne.
Przepisy niezgodne z konstytucją?
W ocenie Wydziału Prawnego ZUW takie regulacje nie są do pogodzenia z konstytucyjną zasadą równości.
- Stanowią one przejaw dyskryminacji poprzez ograniczenie prawa przewozu osób niepełnosprawnych, które poruszają się wózkami inwalidzkimi (bądź innymi pojazdami przeznaczonymi do poruszania się osób niepełnosprawnych) o innych niż określone w uchwale parametry – czytamy w rozstrzygnięciu nadzorczym.
Przeczytaj również: Nie ma mocnych na "Balbinę", czyli komunikacyjny "terror" w Szczecinie [WIDEO]
- Takie zróżnicowanie prowadzi do niedozwolonej konstytucyjnie dyskryminacji ze względu na położenie społeczne, w tym przypadku niepełnosprawność – dodaje wicewojewoda Marek Subocz.
Pełną treść rozstrzygnięcia nadzorczego można przeczytać tutaj.
Internauci wściekli
Decyzja wojewody zdenerwowała internautów, udzielających się na grupie "Pani Balbina w akcji" na Facebooku, którzy w ostatnich miesiącach niejednokrotnie padli ofiarą "terroru" niepełnosprawnej kobiety, która często nie stosowała się do poleceń kierowcy lub motorniczego, a w sytuacji, gdy nie została wpuszczona do autobusu lub tramwaju, blokowała pojazdom komunikacji miejskiej możliwość wyjazdu z przystanku, wszczynała awantury, a nawet próbowała potrącić inne osoby swoim skuterem.
"Wojewoda (...) nie przejął się interesem publicznym bezpieczeństwem mieszkańców, pasażerów. Zrobił z komunikacji prywatną taxi dla pani B., gdzie to ona dodatkowo dyktuje zasady przewozu."
"Po co to wybierać radnych jak jeden człowiek może to obalić, nie biorąc pod uwagę faktów i czynów tej kobiety?"
"Czemu ona jeszcze nie poszła do więzienia? Przecież już tyle mandatów dostała za te zatrzymywania."
"Problem leży w tym, że włodarze miasta / województwa nie korzystają z komunikacji miejskiej. Jakby codziennie jeździli autobusem do pracy, to po jednym z jej numerów miałaby dożywotni zakaz korzystania z transportu publicznego."
- czytamy m.in. w komentarzach.
Od rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody przysługuje skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. Można ją wnieść w terminie 30 dni od dnia otrzymania rozstrzygnięcia.