Wrzący olej wylał się na 13-letniego chłopca. Dziecko trafiło do szpitala
Do koszmarnego wypadku doszło w poniedziałek, 17 lipca po godzinie 16 przy wejściu nr 15 na plażę w Świnoujściu. Rozgrzany olej z obwoźnej frytkownicy wylał się na 13-letniego chłopca.
- Chłopiec ma poparzenia I i II stopnia. Olej wylał się na jego głowę, barki i klatkę piersiową. Gdy na miejsce dotarli ratownicy, chłopiec był przytomny. Otrzymał leki przeciwbólowe. Ratownicy zabezpieczyli także rany po oparzeniu. Chłopiec został przekazany Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu - informuje w rozmowie z "Super Expressem", Paulina Hiegiel, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Jak doszło do tego koszmarnego w skutkach wypadku?
13-letni chłopiec towarzyszył swojemu koledze, który sprzedawał belgijskie frytki z obwoźnej frytkownicy. 13-latek siedział odwrócony plecami do wózka, gdy nagle podmuch wiatru przechylił frytkownicę i rozgrzany olej wylał się na chłopca. Dziecko z krzykiem rzuciło się do morza by uśmierzyć ból.
Rodzina chłopca założyła zbiórkę na jego leczeni, gdy już wyjdzie ze szpitala. - Wiemy, że Kuba jest młodym, silnym i kochanym chłopcem - tak, to jeszcze dziecko - ma zaledwie 13 lat. Zdajemy też sobie sprawę, że jak opuści szpitalny oddział, to będzie potrzebować długiej i intensywnej rehabilitacji. Do tego dochodzą ogromne koszty związane z codziennym, specjalistycznym leczeniem - maści, leki itp. - to kolejny, ogromny miesięczny koszt. Dlatego Kuba potrzebuje Twojego wsparcia! - napisano. TUTAJ można znaleźć zbiórkę i pomóc.