Spis treści
Dramatyczny komunikat „Toniemy!” i szybka akcja strażaków
W czwartek, 6 listopada, Portowa Straż Pożarna Portu Szczecin-Świnoujście otrzymała dramatyczny komunikat: „Toniemy!”. Dwa zastępy strażaków natychmiast wyruszyły na miejsce zdarzenia, do jednej z prywatnych firm działających na terenie stoczni. Na miejscu okazało się, że podczas wodowania budowany jacht zaczął nabierać wody.
Woda wdzierała się przez otwór w kadłubie
Według relacji Portowej Straży Pożarnej, woda wdzierała się przez otwór w kadłubie, szybko zalewając wnętrze jednostki. Strażacy, działając w trudnych warunkach, przy użyciu pomp usuwali wodę z ciasnych pomieszczeń maszynowni na dnie jachtu.
„Przez otwór w kadłubie woda szybko wdzierała się do wnętrza jednostki. Strażacy działając w trudnych warunkach, przy użyciu pomp usuwali wodę z ciasnych pomieszczeń maszynowni na dnie jachtu”
– czytamy w komunikacie straży.
Akcja była koordynowana z pracownikami zakładu, którzy starali się unieść jednostkę ponad poziom wody za pomocą suwnicy. Dzięki sprawnej współpracy strażaków i pracowników udało się opanować sytuację.
Szybka reakcja i trzygodzinna akcja ratunkowa
Portowa Straż Pożarna podkreśla, że dzięki szybkiej reakcji i doskonałej współpracy strażaków i pracowników zakładu sytuację udało się w pełni opanować. Na szczęście, nikt nie został poszkodowany. Działania ratownicze trwały trzy godziny.
„Dzięki szybkiej reakcji i doskonałej współpracy strażaków i pracowników zakładu sytuację udało się w pełni opanować, nie było osób poszkodowanych. Działania ratownicze zakończono po 3 godzinach”
– podsumowała Portowa Straż Pożarna.
Dzięki profesjonalizmowi i zaangażowaniu Portowej Straży Pożarnej oraz pracowników zakładu, udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji i uratować jacht przed całkowitym zatonięciem.