To miała być rutynowa kontrola. Patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał na krajowej "dziesiątce" w Szczecinie ciężarówkę należącą do polskiej firmy. Po sprawdzeniu pojazdu okazało się, że nie nadaje się on do dalszej jazdy. Wszystko z powodu licznych nieprawidłowości, w tym również takich, które mogły spowodować ogromne zagrożenie.
Przewoźnik wykonywał przewozy kurierskie ze Szczecina do Stargardu, dopuszczając się wielu nieprawidłowości. Podczas oględzin ładowni pojazdu stwierdzono przewóz towarów niebezpiecznych, które ze względu na ilość (3520 kg) wymagały oznakowania pojazdu pomarańczowymi tablicami. Samochód nie był w nie wyposażony.